Nowy rok, rok kolejnych przeżyć, wyzwań, wszelakich życzeń i wszystkiego związanego z jak zwykle, licznymi znakami zapytania. Otóż historia nocy sylwestrowej sięga dalekiej nam wiekowo starożytności

             

 

  Sylwester czyli nic innego jak Wigilia Nowego Roku, a więc noc z 31 grudnia na 1 stycznia (imieniny Sylwestra; w Kościele katolickim, jako wspomnienie liturgiczne papieża Sylwestra I), kiedy to świętuje się koniec starego roku i początek nowego, stanowi bez mała, okres hucznych zabaw i bali, toastów, sztucznych ogni, petard, który trwa (już bez fajerwerków) przez rozpoczynający się z tą chwilą Karnawał, który potrwa do tradycyjnego Śledzika, czyli do dnia 28 lutego. A więc w nadchodzącym roku czasu na zabawy i swawole będzie całkiem sporo. Tak się składa, że więcej niźli w ostatnich dwóch czy trzech latach.


Fajerwerki, szampan, muzyka, tańce, szalona zabawa do białego rana, stały się naszą nieodzowną tradycją. Dla większości z nas właśnie w taki sposób kojarzy się Sylwester. Ale czy zastanawialiśmy się nad tym, dlaczego właściwie tak hucznie witamy nadejście Nowego Roku?

Nowy rok, rok kolejnych przeżyć, wyzwań, wszelakich życzeń i wszystkiego związanego z jak zwykle, licznymi znakami zapytania. Otóż historia nocy sylwestrowej sięga dalekiej nam wiekowo starożytności…
Grecka wróżka, Sybilla, przepowiedziała, że w roku tysięcznym nastąpi koniec świata. Zagłady dokonać miał uwięziony w lochach Watykanu straszny smok o imieniu Lewiatan. Według ludowych opowieści, w roku 317 bestię pokona i ujarzmił papież Sylwester I.

Sybilla twierdziła, że potwór wybudzi się z wielowiekowego snu właśnie w nocy z 999 na 1 000 rok i zniszczy istniejącą cywilizację.
Niejako, kiedy zbliżał się przepowiadany czas spełnienia wróżby, w Watykanie urzędował papież Sylwester II. Nie tylko ludność Rzymu, ale i całej Europy, w ogromnym napięciu, strachu i przerażeniu oczekiwała nadejścia pamiętnej nocy. W społeczeństwie zrodziło się logiczne skojarzenie, że skoro Sylwester I uwięzi smoka, to Sylwester II będzie tym, który go uwolni. Zatrwożeni ludzie oczekiwali na zagładę. Niektórzy chowali się w domach, inni modlili się, a jeszcze inni odprawiali religijne pokuty.
Wreszcie wybiła północ. Lewiatan się nie pojawił, a świat nadal istniał. Szczęśliwi i uradowani ludzie wybiegli na ulice miast, by świętować kolejny Nowy Rok. Rozpacz zamieniła się w bezgraniczną euforię, której towarzyszyły śpiewy, tańce i strumienie wina. Wówczas to po raz pierwszy papież udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi” czyli z łacińskiego – „Miastu i Światu”.

Warto wiedzieć, iż nazwy wszystkich zabaw i balów, odbywających się na przełomie grudnia i stycznia, pochodzą od imienia tego papieża.
W taki oto sposób narodziła się tradycja radosnego i hucznego witania Nowego Roku. Również od tego momentu, każdego roku papież błogosławi całemu Światu.

Samo święto pożegnania Starego Roku i powitania Nowego Roku narodziło się w Europie dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo obchodzono je tylko w bogatszych warstwach społeczeństwa, stopniowo zwyczaj przedostawał się do życia uboższych ludzi.

Na początku XX wieku pojawiły się lokalne zwyczaje przeżywania nocy sylwestrowych. Na przykład w Danii zeskakiwano z krzesła o północy, a w Hiszpanii od roku 1909 wraz z każdym uderzeniem zegara zjada się jedno winogrono.
A Sylwester w Polsce?….
Do Polski obrzędy sylwestrowe dotarły dopiero pod koniec XIX wieku. Jednak wielkie bale organizowano wówczas jedynie w bogatych domach arystokracji. Bogacze toasty wznosili tokajem – białym, deserowym winem węgierskim. Przeciętny człowiek spędzał ten dzień w rodzinnym gronie.

Z Sylwestrem związane są liczne ludowe tradycje, np.: wypiekanie „bochniaczków i szczodraków” (chlebów i bułeczek). Przynoszącym zdrowie, szczęście i pomyślność pieczywem, obdarowywano domowników. Gospodarz nie mógł zapomnieć o żadnym z gości, dlatego specjalnie dla nich wypiekał tak zwane „gościńce”.

Ciekawostki z Sylwestrem związane…

Sylwester i jego obchodzenie wiąże się z wieloma ciekawostkami, o których większość z nas prawdopodobnie nie ma pojęcia. Oto niektóre z nich:
– Przyjęta nazwa 31 grudnia, wywodzi się prawdopodobnie od imienia wspomnianego wyżej papieża Sylwestra II, który według zapodanej wcześniej dawnej opowieści, uratował ludzkość przed zniszczeniem przez smoka Lewiatana zamkniętego w lochach Watykanu,
– Święty Sylwester, którego imię związane jest z nocą 31 grudnia, jest patronem zwierząt domowych,
– 31 grudnia imieniny obchodzą: Sylwester, Sylwestra, Katarzyna, Donata, Mariusz, Paulina, Sebastian i Melania,
– Sylwester jest oczywiście ostatnim dniem roku kalendarzowego,
– Imię Sylwester wywodzi się od łacińskiego przydomka „silvestris”, oznaczającego „tego, który żyje w lesie”,
– Kościół katolicki obchodzi w ten dzień wspomnienie świętej Katarzyny Laboure i świętej Melanii,
– W Sylwestra urodzili się między innymi: Nicholas Sparks (amerykański pisarz), Anthony Hopkins (brytyjski aktor), Val Kilmer (amerykański aktor), George Marshall (amerykański generał, polityk, laureat Nagrody Nobla), Wojciech Kossak (polski malarz), Agnieszka Grochowska (polska aktorka), Donna Summer (amerykańska piosenkarka), Kajetan Koźmian (polski poeta i publicysta), Tadeusz Breza (polski pisarz), a także Ben Kingsley (angielski aktor),
– W Sylwestra zmarli m. in.: Sylwester I (papież, święty), Wiesław Drzewicz (polski aktor), Józef Wysocki (polski generał), Kazimierz Dejmek (polski reżyser teatralny), Władysław Umiński (polski pisarz), Bogusław Radziwiłł (książę), Janusz Radziwiłł (książę),
– Ważne wydarzenia Sylwestrowe: kanonizowanie Stanisława Kostki (1726), uznanie Ottawy za stolicę Kanady (1857), opatentowanie gry planszowej „Monopoly” (1935), bitwa alianckich i hitlerowskich flot na Morzu Barentsa (1942), powstanie Krajowej Rady Narodowej (KRN) w Polsce (1943), zawieszenie stanu wojennego (1982), formalny koniec istnienia ZSRR (1991),
– Słowo „sylwester” ma trzy znaczenia: pisane z wielkiej litery oznacza imię męskie lub dzień 31 grudnia, zaś z małej – zabawę, uroczystość. W języku angielskim ta różnica oddana jest w innych formułach: „New Year’s Eve” (31 grudnia), New Year’s Eve party (zabawa sylwestrowa),
– Życzenia Noworoczne w różnych językach:


– Istnieje wiele ciekawych przysłów dotyczących dnia 31 grudnia:
„Na święty Sylwester mroźno,
zapowiedź na zimę groźną”.
„W noc sylwestrową łagodnie, będzie kilka dni pogodnie”,
„Czy rok był suchy, czy było błoto, nigdy w Sylwestra nie będzie padało złoto”,
„Dzień sylwestrowy pokaże czas lipcowy”

Mak, łuska karpia i bielizna – co nieco o sylwestrowych zwyczajach

Zabawy sylwestrowe w Polsce nie odbywały się zbyt często nawet już w XIX w. kiedy one właśnie przywędrowały do nas z zachodniej Europy. A jeśli w ogóle, to tylko w domach zamożnych mieszczan. Wiązało się z nimi jednak mnóstwo zwyczajów i przesądów, niektóre w niezmienionej formie przetrwały do dziś.
Wśród znanych zabobonów, z których jedni się śmieją, a inni skrupulatnie przestrzegają, wymienia się łuskę karpia.

– Ostatni dzień w roku jest najlepszym momentem, żeby rybią łuskę włożyć do portfela, co zagwarantuje nam dostatek pieniędzy w nowym roku. Nie wolno natomiast, pod żadnym pozorem, w sylwestra sprzątać. Można w ten sposób „wymieść” szczęście z własnego domu.
– Przed wyjściem na zabawę pannom radzi się ubrać nową bieliznę, koniecznie z metką i zadbać o piękny wygląd, co z pewnością zapewni powodzenie u płci przeciwnej w nadchodzącym roku. Można także, to sposób dla bardzie wytrwałych, wsypać kilka ziarenek maku do butów, co zagwarantuje wianuszek adoratorów.
– Kiedy zegar wybije północ warto szeroko otworzyć okno lub drzwi. W ten sposób, symbolicznie zaprasza się Nowy Rok i dobre duszki do środka.
– Panny powinny nasłuchiwać rozmów prowadzonych dookoła po północy. Pierwsze imię męskie, jakie usłyszą trzeba koniecznie zapamiętać. Może się stać bardzo istotne w dalszym życiu. Prawdopodobnie takie imię będzie nosił przyszły mąż.
– Nie warto zapominać także o niepozornych bąbelkach szampana. Trunek to wyjątkowy i szlachetny. Tuż po północy, wznosząc toasty, trzeba uważnie przyjrzeć się musującym bąbelkom. Jeśli unoszą się chaotycznie, wirują w bezładzie, oznacza to, że nowy rok będzie pełen przemian i romansów. Jeśli natomiast poruszają się spokojnie i unoszą się ku górze, nasze życie będzie zdrowe, pogodne i szczęśliwe.

Zatem zanim wychylimy kieliszek szampana warto zajrzeć do jego wnętrza.

Przepowiednie i przesądy sylwestrowe

Jaki Sylwester, taki cały rok! – mówi ludowe porzekadło. Ze świętem tym związanych jest wiele przesądów i przepowiedni, obrzędów i wróżb. Według tradycji w starym roku należy pozamykać ważne sprawy, uregulować ługi, pogodzić się i posprzątać mieszkanie.
31 grudnia zdecydowanie nie wolno sprzątać, ponieważ „wymiata” się szczęście z domu. Gospodynie powinny zapełnić spiżarnie i lodówki najrozmaitszymi przysmakami, by w przyszłym roku rodzina nie zaznała biedy. Domownicy muszą posiadać przynajmniej kilka złotych monet, ponieważ gwarantują one przypływ gotówki. Jeśli nie uregulujemy wszelkich długów i pożyczek, przez cały kolejny rok będziemy ofiarami niesłownych dłużników. Wyjątkowym kultem sylwestrowej nocy cieszy się zegar. Największą pomyślność przynosi o nakręcanie zegara tuż po północy, natomiast zatrzymanie wskazówek to zły omen. Podczas biesiad noworocznych powinniśmy jeść wszystko, co okrąg e, ponieważ zgodnie z tradycją przedmioty w kształcie okręgu przynoszą nam szczęście.
Kiedy wybija północ, najstarszy członek rodu powinien szeroko otworzyć okna, by zaprosić dobre duchy i Nowy Rok do środka. Pierwszy noworoczny gość, który nas odwiedzi jest zwiastunem całorocznego szczęścia lub pecha.

Zapowiedzią największej pomyślności są odwiedziny jasnowłosego chłopca. Natomiast pojawienie się w progu domu kobiety jest przepowiednią nieszczęśliwych zdarzeń. Dzieci, które przychodzą na świat między Wigilią a świętem Trzech Króli gwarantują podwójną pomyślność dla rodziców. Jednak te, które rodzą się w Nowy Rok zwiastują dobrobyt i niezwykłe szczęście dla całej rodziny.
Aby zapewnić sobie powodzenie u płci przeciwnej, każda kobieta tuż przed wyjściem na bal sylwestrowy powinna nasypać kilka ziarenek maku do buta. Obowiązkowe w tym dniu jest włożenie nowej bielizny, jakiegoś ciuszka bądź biżuterii. Natomiast panny powinny uważnie przysłuchiwać się rozmowom prowadzonym tuż po północy. Pierwsze imię męskie, jakie padnie podczas konwersacji, ma się okazać imieniem przyszłego małżonka.
Już w starożytnej Grecji znana była sztuka wróżenia z win, zwana oinomancją. Zatem, zanim wypijemy noworoczny toast, dokładnie przyjrzyjmy się bąbelkom szampana. Chaotyczne, swobodnie szalejące po kieliszku wróżą rok przemian, romansów i wypadków. Natomiast spokojnie unoszące się z dołu do góry, zapowiadają zdrowie oraz dobre relacje z najbliższymi. Krzyżujące się łańcuszki bąbelków ostrzegają, by uważać na finanse i kondycję zdrowotną.

Nowy Rok jako pierwsi na świecie…

witają mieszkańcy Wyspy Kirimati. Następuje to już o godzinie 11:00 czasu polskiego. Potem przychodzi kolej na następne państwa i miasta.

Najpóźniej natomiast Nowy Rok witają mieszkańcy – jeśli się tam tacy pojawią, wysp Baker i Howland (obie wyspy są niezamieszkałe i stanowią rezerwaty dzikiej przyrody), a następuje to o godzinie 13:00 czasu polskiego, już 1 stycznia.

A po Sylwestrze rzecz o… noworocznym kacu

W okolicach Nowego Roku najpowszechniej występującą chorobą jest oczywiście kac. Nieliczni stosują profilaktycznie lekarstwo, które daje stuprocentowe rezultaty – abstynencję. Dla pozostałych nie ma niestety skutecznego medykamentu na tą dolegliwość. Ba! Nie wiadomo nawet czemu głowa boli po alkoholu! No tak, boli od picia, ale nie wiadomo jakie reakcje powodują powstanie bólu. Mimo to, istnieje kilka ponoć sprawdzonych także przez nasze babcie i dziadów sposobów, które podobno minimalizują te dolegliwości.
Przede wszystkim przed imprezą należy się dobrze wyspać – zmęczony organizm gorzej radzi sobie z zatruciem alkoholowym, prowadzącym do kaca. Dobrą metodą profilaktyczną jest zjedzenie sycącego posiłku, najlepiej tłustego, z dodatkiem produktów mlecznych, gdyż niwelują one skutki działania alkoholu. Trochę witaminek także nie zaszkodzi.
Aby nie zaprzepaścić wcześniejszych przygotowań, w trakcie imprezy należy postępować według prostych zasad. Przede wszystkim nie wolno mieszać alkoholi! A już na pewno nie wolno mieszać alkoholi wysokoprocentowych z piwem i szampanem, gdyż zawarty w nich dwutlenek węgla potęguje poranny ból! W odstawkę powinny też pójść papierosy, ponieważ dodatkowo zatruwają (i tak przeciążony) organizm. Kolejną radą jest, aby jak najwięcej tańczyć, chodzić, itp. Alkohol trawi się lepiej w trakcie ruchu, a dzięki aktywności ruchowej pijemy więcej płynów nie zawierających etanolu, co zwiększa szansę na bezbolesny poranek. Można także spróbować napojów energetyzujących (bezkofeinowych, bo sercu też trzeba dać żyć!) – zawarte w nich cukry i ich pochodne pomagają rozłożyć alkohol. Nie zapominajmy też o zdrowym rozsądku – picie na umór i w szybkim tempie każdego zwali z nóg, a następnego dnia niechybnie przyniesie cierpienie.
Przed pójściem spać, koniecznie trzeba napić się wody! Im więcej, tym lepiej! Uzupełni to płyny wypłukane przez alkohol i pozwoli organizmowi na lepsze odbudowanie się.

Jeśli mimo wszelkich zabiegów dopadnie nas kac, można próbować zminimalizować jego skutki. Uzupełnienie cukrów (łyżeczka miodu, osłodzona woda, czy owoce) przyspieszy metabolizm i przetworzenie pozostałego w organizmie alkoholu. Jajecznica popita wodą z ogórków albo kefirem także powinny przynieść ulgę. Dużą skuteczność niesie również kawa z cytryną – choć nie brzmi to apetycznie, ale pomaga, i to bardzo skutecznie! Można też zastosować metodę klina! Tylko nie wolno z tą „kuracją” przesadzić, żeby następnego dnia nie zaczynać leczenia od nowa…

Nie pozostaje nic innego jak życzyć wszystkim Państwu wspaniałej nocy sylwestrowej, i tej upojnej i tej rodzinnej czy prywatkowej lub balowej. I przede wszystkim zdrowego i bardzo szczęśliwego Nowego 2010 Roku!

Przygotował i zredagował Miwa

 

http://echokamienia.pl/powiat-i-region/historia-sylwestrowej-nocy-zwyczaje-przepowiednie-przesady/